niedziela, 11 października 2015

Dzień Zwierząt + Haul

Jak zapewne wiecie był 4 października czyli Światowy Dzień Zwierząt, więc z tej wyjątkowej okazji wszystkim psiakom, kociakom, królikom, świnkom morskim, papużkom, rybkom i na całym świecie wszystkim pupilom życzę zdrowia, przepysznych rarytasów, codziennych długich i aktywnych spacerów, pieszczoch, fantastycznie spędzonego czasu i oczywiście ogromnej miłości!





My ten dzień spędziliśmy wspólnie z moją koleżanką Julią i jej psem Sparkim, która przyjechała do nas z Zamościa! Początkowo bałam się reakcji Nero, bo nie jest przyzwyczajony do spacerów z takim psem jaki jest Sparki. Przyjechali do nas około godziny 10:20 a pojechali ok. piętnaście minut po wstawieniu tego posta (Tak Julka teraz pisze ten post ze mną). Spacer przebiegł bardzo pomyślnie!
Nero na widok Sparkiego i Julki zaczął szczekać, skakać i okrążać swój wybieg, ale gdy poszłam z Julką i jej pupilem do mojego domu jeszcze chwilę szczekał i w końcu przestał. Na początku tego wspaniałego dnia mamie nie spodobał się pomysł, że Sparki będzie z nami u mnie w pokoju, ale gdy przekonała się, że to posłuszny psiak zgodziła się. Potem chwilę czułyśmy się niekomfortowo, bo po raz pierwszy się spotkałyśmy lecz później wszystko minęło i było super!
Dzień aktywnie spędziliśmy we czwórkę na polach, za torami i wstąpiliśmy również do biedronki.
Spacer jak spacer, ale ten był wyjątkowy!
Na początku poszliśmy wzdłuż ulicy na której mieszkam, a następnie poszliśmy na pola.
Na polach Julka robiła zdjęcia psiakom, a ja potem zaczęłam rzucać frisbiee Nero, a Sparki z Julką przeciągali się szarpakiem. Po udanej zabawie zrobiliśmy sobie przerwę na picie, oczywiście psiaki piły w składanych miseczkach (turystycznych, przenośnych), które przywiozła Julia.
Oczywiście nie mogło być długo tak cudownie jak w bajce, bo potem zauważyłyśmy kulawego lisa, który kręcił się ok. 50 metrów od nas. Nero również go wyczuł i był problem, bo nie dałam rady go utrzymać!
Oczywiście cieszę się, że była z nami Julka, bo pomogła mi utrzymać Nero.
Dwa owczarki całkiem nieźle razem wyglądały! :)
Na pewno jeszcze nie raz powtórzymy to spotkanie!

A teraz może przejdźmy do naszego Haull'a i prezentów?

1. Pierwszą rzeczą są smakołyki Tatural Taste - filety z piersi kaczki

Co pisze o nich producent:
  
"Przysmaki Natural Taste są przyrządzane z wysokiej jakości mięsa, które jest poddawane delikatnemu procesowi suszenia, zachowując naturalne walory smakowe. Skutecznie pomagają dbać o higienę jamy ustnej usuwając płytkę nazębną oraz zabezpieczając przed jej powstawaniem."

 Co ja sądzę:

Według mnie są to dosyć dobre, niedrogie smakołyki, które mogą posmakować psiakowi i mu pomóc w walce z płytką nazębną. Nerowi bardzo posmakowały, chociaż miałam obawy, bo nie przepada za smakołykami z kaczki.



2. Drugą rzeczą też są smakołyki, ale tym razem Harringtons

Co pisze o nich producent:

"Przysmaki Harringotons to uzupełniające pożywienie dla wszystkich psów powyżej 8 tygodnia życia."

Co ja sądzę:

Nie podawałam ich jeszcze Nerowi, ale myślę, że mu posmakują i będą dobre jako nagroda na treningach oraz zachęta do współpracy.




3. Z kolei trzecią rzeczą są witaminy Canvital (Mikita)

Co pisze o nich producent:

"Kompozycja naturalnych protein, witamin i minerałów o doskonałej przyswajalności dla psów w okresach wzmożonego zapotrzebowania: trening, praca, wystawy, wyścigi, ciąża, krycia. Uzupełnia niedobory, poprawia apetyt i kondycję zwierząt. Zalecany dla wszystkich ras i typów użytkowych w każdym wieku jako uzupełnienie diety."

Co ja sądzę:

Stosujemy te witaminy już 2 raz i jesteśmy z nich zadowoleni. Stanowczo widać efekty i apetyt wzrósł błyskawicznie, a cena to niecałe 10 złoty, więc się opłaca!



4. Czwartą rzeczą jest Smycz automatyczna ActivPet

Co pisze o niej producent:

"Smycz - więcej przyjemności z codziennych spacerów. Długa, automatycznie zwijająca się smycz, pozwoli Twojemu pupilowi na więcej swobody i ruchu. Beztroska zabawa i bezpieczeństwo."
  
Co ja sądzę:

Słyszałam od znajomej, że jest wytrzymała i polecała ją dla ciągnących psów, więc nie byłabym sobą, gdybym jej nie kupiła! Na ogół sprawdza się dobrze. Fajnie się układa w ręce i blokada nie zacina się.



5. Następną rzeczą jest Kabanos z firmy Planet Pet Society

Co pisze o nim producent:

Na ogół to nic nie jest o nim napisane, oprócz składu.

Co ja sądzę:

Stosowałam je już nie raz i naprawdę widzę, że Nerowi bardzo posmakowały.
Faktycznie, że kupuję je tylko jak jestem w Galerii Handlowej, bo tam są najtańsze to następnym razem muszę kupić ich więcej :D



6. Szóstą rzeczą są smakołyki O'Canis (kosteczki)

Co pisze o nich producent:

Również nie ma nic poszczególnie napisanego na temat tych smakołyków.


Co ja sądzę:

Stosuję je już nie pierwszy, a może dziesiąty raz i jestem z nich zadowolona!
Nie są złe cenowo oraz składu też nie mają najgorszego.



7. Następną rzeczą, którą kupiłam są Przysmaki Dentic (firma MACED)

Co pisze o nich producent:

"Przysmak MACED Dentic skutecznie pomaga w utrzymaniu dobrej kondycji psich zębów.
Składniki produktu, jego kształt i konsystencja ograniczają powstawanie kamienia nazębnego, wspomagając higienę jamy ustnej.
Dentic posiada naturalny smak, dzięki czemu psy zjadają go z prawdziwą przyjemnością."

Co ja sądzę:

Po raz pierwszy kupiłam te smakołyki i według mnie są korzystne dla psa, jak i dla naszego portfela :)



8. Ósmą rzeczą jest zabawka Snack - Rugbyball (Dog Activity) firmy Trixie

Co pisze o niej producent:

Właściwie to nic nie jest napisane po polsku, ani nie ma informacji po angielsku.

 Co ja sądzę:

Niedługo zabieramy się za testy, więc spodziewajcie się o niej posta. ;)



9. Dziewiątą rzeczą są smakołyki Pedigree z Irlandii

Co pisze o nich producent:

Nic z podstawowych informacji, jedynie skład.

Co ja sądzę:

Nero nie za bardzo lubi smakołyki z firmy Pedigree, ale mam nadzieję, że chodź troszkę po je te kosteczki z Irlandii.



10. To już dziesiąta rzecz! A prościej: dziesiątą rzeczą jest karma Bozita Junior - kawałeczki mięsa w galaretce, ze świeżym kurczakiem

Co pisze o niej producent:

"Karma pełnoporcjowa dla szczeniaków oraz młodych psów. Gotowa do podania."

Co ja sądzę:

Zapewne zastanawiacie się po co dla szczeniąt, przecież Nero jest dorosły?!
Otóż ta karma będzie dla Chihuahua!



11. Kolejną rzeczą jest ręcznik ActivPet

Co pisze o nim producent:

Ręcznik z mikrofibry dla zwierząt domowych

- Bardzo chłonny i szybkoschnący ręcznik z mikrofibry dla zwierząt domowych   
- Idealny do wycierania psów i kotów po kąpieli czy spacerach w deszczowe dni
- Dwie kieszenie z motywami łapek czworonoga ułatwiają szybkie osuszenie nawet bardzo żywiołowego psa lub kota
- Można użyć zmoczonego ręcznika do czyszczenia suchej ale brudnej lub zakurzonej sierści
- Może być użyty jako podkładka dla zwierzęcia w samochodzie lub do oczyszczania łap przed wejściem do domu.

Co ja sądzę:

Nie testowałam go jeszcze, ale do czyszczenia brudnej sierści jest idealny!


A na sam koniec zdjęcie wszystkich rzeczy:



Wiem, że obrócone, ale nie dało się inaczej :c

(Wiem, że nie opisałam kilku rzeczy, ale nie chciałam robić z tego jakiejś lektury itp.)





 








 

 

  










  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz